Czym jest szum informacyjny i jak sobie z nim radzić?
Wraz z rozwojem cywilizacji, technologii, a zwłaszcza komputeryzacji i wszechobecnego dostępu do sieci, jesteśmy coraz bardziej atakowani różnymi informacjami. Właściwie – bez informacji nie ma już naszego codziennego życia. W tym wszystkim pojawia się tzw. szum informacyjny, zjawisko niezwykle powszechne, choć mało kto ma jego świadomość i widzi zagrożenia, które za sobą niesie. Z angielskiego, information noise – a więc coś, co kojarzy nam się nawet nie tyle ze zwykłym szumem, ale bardzo negatywnym hałasem.
Do napływu informacji po prostu się przyzwyczailiśmy. Wstajemy – od razu informacje. Z telefonów, radia w samochodzie, telewizji. W ciągu dnia informacje przewijane są przez wszystkie media, ale też przecież ludzie, Twoi współpracownicy, rodzina, przekazują Ci często informacje ze świata, otoczenia, polityki, ekonomii. Zastanawiałeś się kiedyś nad tym, ile z nich przeszłoby przez sito racjonalności? Ile z nich jest wartych uwagi? Ile z nich nie zaburza Twojego życia, świadomości, normalnego funkcjonowania? Ile z nich wprowadza w Twoje życie wewnętrzny niepokój, czasem strach?
Szum informacyjny to nic innego, jak nasza aktualna codzienność. Nadmiar informacji z każdej strony, gdzie jednak nie potrafimy ich zracjonalizować i stwierdzić, które są rzetelne, prawdziwe, a które trochę mniej. Które podane w pełni, a ile z nich zmanipulowanych przez poszczególne redakcje. Oczywiście, każde media obwołują się niezależnymi i rzetelnymi. To, niestety, też kłamstwa.
Jak sobie radzić z nadmiarem informacji, a często nawet – poczuciem zagrożenia, które wywołują media? Przecież to tak aktualne zjawisko, zwłaszcza w dobie pandemii koronawirusa. A może komuś zależało na takim szumie? Może to rodzaj informacyjnej wojny? Przypomnijcie sobie początek zakażeń w Polsce na początku marca 2020 roku. W porządku, nie znaliśmy dobrze zagrożenia, ale media i politycy przedstawili je w takich rozmiarach, że często ludzie w chorobliwej panice byli skłonni rzucić wszystko i schronić się w swoich domach. Zamknąć się w nich, zaryglować, rozebrać z ubrań przed wejściem, by wirus nie przedostał się do środka – kiedy zagrożenia de facto, zwłaszcza wtedy – nie było praktycznie wcale… Przypominam, był to okres kilkunastu zakażeń dziennie w całym kraju!
Przede wszystkim należy wybierać media jak najbardziej rzetelne. Jak to zrobić? To bardzo trudne. Często są to redakcje mniej popularne, jak np. w realu24. Gwarantuję Wam bowiem, że wszelkie media tzw. mainstreamowe nie są wolne od propagandy i manipulacji. Popularne portale w Internecie, które odwiedzasz każdego dnia, albo po prostu same narzucają Ci artykuły, często działają wg wyznaczonej linii – i teraz, od tego jaka to linia, zależy kierunek prezentowanych treści. Ma to związek często z poglądami politycznymi, ideologią korporacji zarządzających. Media oddolne i niezależne są rzetelniejsze. Często, niestety, zwalczane.
Nie wierzycie w manipulację? Oglądnijcie jednego dnia wydania głównego serwisu informacyjnego trzech najbardziej popularnych stacji w Polsce. Nawet główne tematy, które się powtórzą, będą prezentowane w różny sposób z pewnym zabarwieniem, ukierunkowaniem politycznym. Oczywiście, jeśli dacie radę podjąć się takiego eksperymentu. Głowa może bowiem rozboleć.
Wiecie? Jest jedna metoda na lżejsze życie. Nie oglądajcie propagandowych telewizji, a najlepiej – ogólnie jej unikajcie. Nie chodzi w tym wszystkim o to, by żyć zupełnie poza światem i informacją. Ale trzeba się nauczyć sortować wiadomości. Bo niby mamy coraz bardziej rozwinięte społeczeństwo, ale wydaje się, że coraz głupsze jeśli chodzi o odbiór medialnego przekazu. Wyznacz sobie 30 minut w ciągu dnia na tzw. „prasówkę”, ale nie sprawdzaj portali co 15 minut. I tak tego wszystkiego nie zapamiętasz, a szumieć zacznie Ci także dosłownie, w Twojej głowie.